W jaki sposób radni Grudziądza reagują na zaległe wypłaty dla pracowników miejskiego szpitala?
Tomasz Smolarek przypomina o tym, że jeżeli w trakcie świadczenia usług przez lekarzy zmieniały się przepisy w NFZ, powinni zostać o tym odpowednio wcześnie poinformowani. Tymczasem żadni pracownicy szpitala w Grudziądzu nie otrzymali informacji poprzedzającej opóźnienie w wypłacie ich wynagrodzenia, jak i dodatków za świadczenia covidowe. Medycy słusznie informują wszystkich o sytuacji, ponieważ jest ona karygodna. Radny również zwraca uwagę na to, że wcale nie dziwi go oburzenie lekarzy. Nie powinni oni kryć zdenerwowania ze względu na to, że po stronie dyrekcji leżał obowiązek dotyczący dopilnowania wszystkich umów. Nie tylko pensje, ale także same dodatki za służbę w szpitalu covidowym powinny wpływać na konta medyków na czas. Dlatego też sytuacja wygląda na karygodną. Kiedy radni dali zielone światło na zeszłoroczną pożyczkę dla szpitala, oczekiwali tego, że dyrekcja zażegna na stałe kryzys finansowy. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że kryzys finansowy dodatkowo się pogłębia i jest coraz trudniejszy do opanowania.
Co na ten temat powiedział niezrzeszony politycznie radny Arkadiusz Goszka?
Arkadiusz Goszka powiedział, że przede wszystkim powinniśmy wskazać winnego całej sytuacji, aby postawić sprawę jasno. Skoro zawinił czynnik ludzki, oznacza to, że możemy wskazać osoby odpowiedzialne za opóźnienia z wypłatami. Innymi słowy, jedna strona zrzuca winę na nieporządek w NFZ, z kolei druga strona wskazuje na to, że zawinił personel pracujący w dyrekcji szpitalnej. Na koniec radny dodaje, że niezależnie od tego, kto dał ciała, wypłaty i dodatki pieniężne dla ciężko pracującego personelu już dawno temu powinny zostać wypłacone. Tymczasem dowiadujemy się, że szpital nieustanne przesuwa aktualne terminy wypłat dla pracowników. Warto pamiętać o tym, że personel, który nie otrzymuje wynagrodzenia za swoją pracę, codziennie naraża własne życie, aby zwalczać epidemię.