Przeskok Jaimona Lidseya do ZOOleszcz GKM Grudziądz: ostatnia szansa na utrzymanie w PGE Ekstralidze
Jaimon Lidsey, australijski żużlowiec, po opuszczeniu drużyny FOGO Unii Leszno, niespodziewanie otrzymał propozycję dołączenia do ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Na powitanie klub zaoferował mu znacząco większą gażę, niż ta, której udzielało mu Leszno. Były Mistrz Świata Juniorów czuł palącą potrzebę przeobrażenia swojego otoczenia sportowego. Poszukiwał nowych wyzwań i stymulacji, które pomogłyby mu przełamać stagnację, która pojawiła się w jego karierze. Jednak mimo zmiany barw klubowych, nie zanotował oczekiwanego progresu. To spowodowało brak zainteresowania ze strony innych prezesów klubów, co teraz prowadzi Lidseya do ostatniej próby utrzymania się w PGE Ekstralidze.
Przybycie Lidseya do Leszna było głośnym wydarzeniem – przewidywano, że stanie się on następcą Leigh Adamsa. Podobieństwo nie jest przypadkowe, bowiem to legendarna postać FOGO Unii poleciła australijskiego zawodnika działaczom klubu. Sezon 2020 rozpoczął z impetem, natychmiast zdobywając sobie miejsce w pierwszym składzie. Niemniej jednak, te czasy są już przeszłością – z każdym rokiem Lidsey prezentuje słabszą formę.
Następne sezony w Unii nie okazały się tak owocne jak początki. Gdy Lidsey skończył 24 lata, podjął decyzję o przeniesieniu się do ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Żądza zmiany otoczenia i poszukiwanie nowych bodźców były dla niego kluczowe. W Grudziądzu na dzień dobry otrzymał znacznie większe wynagrodzenie niż to, które miał w Lesznie. Wszystko to wskazuje, że jest to ostatnia szansa dla zawodnika na udowodnienie swojej pozycji w PGE Ekstralidze.