Przyłapany mężczyzna prowadził samochód z kolekcjonerskimi tablicami rejestracyjnymi
W Grudziądzu mężczyzna w wieku 27 lat prowadził samochód, który nie miał zarejestrowanych tablic rejestracyjnych. Młody kierowca jeździł na tak zwanych tablicach kolekcjonerskich, które są oczywiście bezprawnym środkiem znakowania pojazdu. Wpadł przypadkiem, ponieważ przekroczył dozwoloną prędkość. Policja nie miała nawet zamiaru go zatrzymywać, jednak po przekroczeniu dozwolonej prędkości w danym miejscu funkcjonariusze postanowili zrewidować jego pojazd. Okazało się, że do prowadzonego przez niego samochodu doczepił kupione w internecie kolekcjonerskie tablice rejestracyjne.
Policjanci z Grudziądza udaremnili jego proceder. Okazuje się, że wkrótce mężczyzna będzie musiał tłumaczyć się z tego występku w sądzie. Auto zatrzymane na kolekcjonerskich tablicach rejestracyjnych zakupionych przez niego za pośrednictwem internetu nie było zarejestrowane. Gdyby jednak nie przekroczył prędkości aż o 32 kilometry na godzinę, prawdopodobnie uszłoby mu to na sucho. Właścicielem pojazdu zapisanym na jego tablice rejestracyjne była inna osoba. Co więcej, zgodnie z informacjami w systemie policyjnym auto nie było nawet dopuszczone do ruchu. Mężczyzna próbował wytłumaczyć się, mówiąc, że dane pożyczył od swoich krewnych.
Policjanci przesłuchiwali młodego kierowcę, zanim przedstawił swoją wersję zdarzeń
Funkcjonariusze policji drążyli do momentu, w którym mężczyzna pękł i powiedział, w jaki sposób doszło do zaistniałej sytuacji. Okazało się, że sam samochód kupił od Holendra. Sprowadził go zza granicy i kupił tablice rejestracyjne w internecie, ponieważ auto przyjechał bez blach. Policjanci relacjonowali na swojej stronie internetowej, że wiele nie zgadza się w tej wersji zdarzeń. Co więcej, dowiedzieli się również, że wcale nie wymyślił swoich numerów rejestracyjnych. Po prostu spisał je od innego samochodu z Grudziądza. Prawdopodobnie próbował w ten sposób zmylić policjantów w razie kontroli.
Takie tablice rejestracyjne może kupić każdy. Można nawet dostosować sobie, co dokładnie będzie na nich napisane. Dlatego też tak zwane sklonowanie cudzych numerów rejestracyjnych nie stanowi problemu. Mimo wszystko pamiętajmy o tym, że jest to czyn zabroniony i karany grzywną lub więzieniem w zależności od okoliczności. Niektórzy ludzie działają w taki sposób, aby w razie czego mandaty były kierowane do osób, których tablice rejestracyjne zostały skierowane. Jest to karygodne zachowanie. Jeżeli zauważymy, że ktoś sklonował cudze tablice rejestracyjne, powinniśmy niezwłocznie zgłosić taką sprawę na policję.