35-letni mężczyzna dopuścił się gwałtu na 15 letnim chłopcu. Zdarzenie miało miejsce na terenie Grudziądza
Niestety dowiedzieliśmy się, że niedawno w Grudziądzu miało miejsce dramatyczne zdarzenia. Mianowicie chodzi o gwałt. Był to brutalny akt przemocy seksualnej na 15-letnim chłopcu. Dopuścił się go mężczyzna, który był o 20 lat starszy od ofiary. Za brutalność popełnionego czynu sąd najwyższy skazał go na 7 i pół roku pozbawienia wolności. Co więcej, mężczyzna skazany za gwałt ma odbywać swoją karę w warunkach terapeutycznych. Ponieważ stwierdzono, że ma silne zaburzenia seksualne. Prawdopodobnie jest niepoczytalny. Mowa Przemysławie G, które nazwiska z racji rozprawy nie możemy ujawnić. Popełniony przez niego czyn był jednak niezwykle haniebny i na pewno przejdzie echem przez informację publiczną.
Gwałt miał miejsce mniej więcej w 2019 roku. Do zdarzenia doszło ze względu na to, że ofiara pojawiła się w tym samym miejscu, co gwałciciel. Chłopiec przyszedł do okolicznego baru, żeby odebrać zamówiony przez siebie obiad. Poszedł do toalety, po czym za nim podążył 35-letni skazany za napaść seksualną.
Jak doszło do tego smutnego zdarzenia i co stało się na miejscu?
Po tym, gdy zamknęły się drzwi do ubikacji, mężczyzna rzucił się na chłopca. Świadkowie relacjonują, że z łazienki można było usłyszeć jego krzyki. Kelnerka bardzo szybko wezwała policję, aby służby porządkowe udzieliły pomocy. Oprócz ponad siedmiu lat więzienia, skazany został zobligowany przez sąd do tego, żeby wypłacił chłopcu zadośćuczynienie. Z publicznych informacji po rozprawie wynika, że gwałciciel będzie mógł ubiegać się o wcześniejsze zwolnienie warunkowe z aresztu. Jednak dopiero po upływie pięciu lat i sześciu miesięcy. Kolejnym aspektem jest zadośćuczynienie pieniężne, o którym wspomnieliśmy.
Miało to być dokładnie 40 000 złotych. Przemysław dostał od sądu nakaz, żeby na rzecz ofiary wypłacić tak dużą sumę. Mężczyzna ze względu na podejrzenie o swojej niepoczytalności ma zakaz zbliżania się do placówek szkolnych. Nie można też nigdy skontaktować się z poszkodowanym. Za złamanie tego narzuconego mu przez sąd regulaminu grożą mu kolejne kary. Na koniec sprawca zostanie wpisany do rejestru przestępców seksualnych.